Debata PAP/ Dr Słomka: kampania toczy się wokół kompetencji szefa rządu

Eksperci i dziennikarze dyskutowali w czwartek nad przebiegiem tegorocznej kampanii prezydenckiej. Transmisję debaty można oglądać na stronie PAP.pl, profilach PAP na YouTube i Facebooku oraz na stronach i antenach naszych partnerów.

Dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech (SGH) podkreśliła podczas dyskusji, że aktualny kontekst międzynarodowy oraz zmieniający się międzynarodowy porządek powodują, że tegoroczna kampania prezydencka w Polsce jest szczególnie interesująca.

Zdaniem politologa dr. hab. Tomasza Słomki (UW) przebiega ona jednak w sposób przewidywalny i nie dotyczy de facto tego, czym w polskim systemie ustrojowym zajmuje się prezydent. Jak ocenił, mamy w Polsce do czynienia z "premieryzacją" kampanii wyborczej, bowiem kandydaci muszą odwoływać się do tego, do czego odwoływałby się premier. Naukowiec zasugerował, że być może w Polsce to szef rządu powinien być wybierany w wyborach powszechnych. Zdaniem Słomki najciekawsze elementy kampanii prezydenckiej są dopiero przed nami.

Politolog dr Mateusz Zaremba (USWPS) przygotował dla PAP analizę danych z poprzednich kampanii wyborczych. Jak wskazał, w marcu 2015 r. udział w wyborach prezydenckich deklarowało 67 proc. Polaków, jednak ostatecznie frekwencja wyniosła niespełna 49 proc. W 2020 r. z kolei - przypominał Zaremba - udział w głosowaniu deklarowało 86 proc. wyborców, a ostatecznie do urn poszło 64,5 proc.

Powołując się na dane CBOS, zgodnie z którymi udział w tegorocznych wyborach deklaruje około 75 proc. Polaków, pod znakiem zapytania stawiał frekwencję tegorocznych wyborów. Pytał też, który z elektoratów zdemobilizuje się najbardziej.(PAP)