Goszczycki składa zeznania przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Świadek na przesłuchaniu pojawił się z pełnomocnikiem. Skorzystał też z możliwości swobodnej wypowiedzi, w której powiedział, że z Matic jest związany od 2013 r., gdzie odpowiada za "cały obszar obronności i wdraża rozwiązania informatyczne do zwalczania przestępczości i poprawy bezpieczeństwa państwa".
Świadek tłumaczył, że Matic jest wyspecjalizowanym integratorem technologii informatycznych, co oznacza, że oprócz rozwiązań i usług polegających na własnych kompetencjach, współpracuje z "uznanymi dostawcami rozwiązań z praktycznie całego świata". Dodał, że zespół Matic liczy na dzień dzisiejszy około 50 osób.
"W sektorze bezpieczeństwa pracujemy dla policji, Prokuratury Krajowej, straży granicznej, Centrum Zasobów Cyberprzestrzeni Sił Zbrojnych i wielu innych instytucji, które w tym obszarze funkcjonują. Zamówienia te udzielane były w postępowaniach przetargowych i to bez względu na to, która konkretnie władza w Polsce rządziła" - podkreślił Goszczycki.
Zaznaczył również, że Matic jest jednym z bardzo nielicznych przedsiębiorstw oferujących w Polsce wyspecjalizowane rozwiązania informatyczne z zakresu obronności, które - jak ocenił - bezpośrednio przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa kraju.
"Od 2011 roku Matic posiada poświadczenie bezpieczeństwa przemysłowego wydane w trybie ochronie informacji niejawnych i posiadamy również koncesję na obrót materiałami podwójnego przeznaczenia, wydaną w roku 2014. To powoduje, że działania spółki, jak również moje, są w trybie ciągłym nadzorowane przez odpowiednie organy naszego kraju, w szczególności przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego" - powiedział świadek.
Wiceprezes zastrzegł, że ma bardzo ograniczoną możliwość wypowiadania się przed komisją, w szczególności na przesłuchaniu jawnym. Jak tłumaczył, właściwie całość informacji dotycząca współpracy Matic z CBA stanowi informacje objęte klauzulą tajności w rozumieniu ustawy o ochronie informacji niejawnych o klauzuli tajne.
"Dotyczy to przede wszystkim samej umowy na zakup i wdrożenie obejmującej co oczywiste szczegóły naszej współpracy. Wyłącznym dysponentem tajemnicy w tym zakresie jest CBA" - powiedział świadek, dodając, że do czasu zwolnienia go przez CBA z obowiązku zachowania tajemnicy w tym zakresie nie może udzielać odpowiedzi na pytania obejmujące informacje objęte tą klauzulą.
Goszczycki zeznał, że szefowa CBA Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak zwolniła go z obowiązku zachowania tajemnicy informacji niejawnych, ale "wyłącznie w zakresie okoliczności dotyczących zakupu oprogramowania Pegasus lub podobnego (...) oraz osób odpowiedzialnych za zakup oprogramowania Pegasus lub podobnego".
Zastrzegł jednak, że CBA wskazało, że zwolnienie go od tajemnicy "w żaden sposób nie uprawnia do udzielania komisji informacji o szczegółowych formach i zasadach przeprowadzania czynności operacyjno-rozpoznawczych oraz o stosowanych w związku z ich prowadzeniem środkach i metodach informacji o osobach, jeśli zostały uzyskane w wyniku prowadzonych przez CBA albo inne organy, służby lub instytucje państwowe, czynności operacyjno-rozpoznawczych, a także informacji o osobach udzielających pomocy CBA". (PAP)