Podczas wystąpienia w Izbie Gmin Starmer zapowiedział, że Wielka Brytania będzie odgrywała „wiodącą rolę” w „koalicji chętnych” na rzecz pokoju na Ukrainie. Powtórzył, że w razie konieczności jest gotowa wysłać tam wojska, by bronić respektowania ewentualnej umowy.
„Mocny, sprawiedliwy, trwały pokój – to musi być teraz naszym celem” – oświadczył, określając Rosję jako zagrożenie również dla Wielkiej Brytanii.
Premier odniósł się również do kłótni pomiędzy Trumpem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu, oceniając, że było to coś, czego „nikt w tej izbie nie chce oglądać”. Podkreślił jednak, że Stany Zjednoczone „są i zawsze będą niezbędne” dla zapewnienia pokoju, a pomysł, by dokonywać wyboru pomiędzy nimi a Europą, uznał za „całkowicie niepoważny”.
Odpowiadając na pytania opozycyjnych posłów, Starmer oświadczył, że zabiega o przedstawienie gwarancji bezpieczeństwa, które będą „zasługiwały na taką nazwę”. Ocenił też, że sama umowa z USA w sprawie eksploatacji ukraińskich złóż mineralnych nie wystarczy jako gwarancja bezpieczeństwa. Powiedział też, że w ramach negocjacji pokojowych musi zostać podniesiona kwestia powrotu do kraju prawie 20 tys. ukraińskich dzieci uprowadzonych przez Rosjan.
Starmer był gospodarzem niedzielnego szczytu w Londynie, gdzie kilkunastu przywódców, głównie państw europejskich, rozmawiało o bezpieczeństwie, obronności i Ukrainie. Uzgodniono między innymi utrzymanie pomocy wojskowej dla Kijowa, zwiększanie presji gospodarczej na Rosję i stworzenie „koalicji chętnych”, która ma bronić przestrzegania ewentualnego porozumienia.
Premier oświadczył po spotkaniu, że Wielka Brytania, Francja i inne kraje będą pracowały wspólnie z Ukrainą nad planem zakończenia walk, który następnie zostanie przedstawiony Stanom Zjednoczonym, by wspólnie go realizować. Starmer podkreślał przy tym konieczność uzyskania amerykańskiego wsparcia dla wszelkich europejskich gwarancji bezpieczeństwa.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział przed szczytem, że jedną z możliwości w celu rozpoczęcia negocjacji mogłoby być zawarcie częściowego zawieszenia broni na miesiąc. W poniedziałek brytyjski wiceminister obrony Luke Pollard powiedział, że Londyn i Paryż nie porozumiały się w sprawie tej propozycji. Rzecznik Starmera oświadczył natomiast, że rozważanych jest kilka różnych opcji, ale odmówił podania szczegółów – przekazała agencja Reutera.(PAP)