W spotkaniu z prezydentem Francji, o którym poinformowano we wtorek wieczorem, uczestniczyli: Chems-eddine Hafiz, rektor Wielkiego Meczetu w Paryżu oraz Najat Benali, która kieruje związkiem organizacji islamskich w Paryżu.
Szef państwa zapewnił ich, że "wolność wyznania jest nietykalna" i podjęte zostaną "działania, by wzmocnić ochronę miejsc kultu".
Przedstawiciele dwóch instytucji mówili o "klimacie islamofobii" i "rosnącym uczuciu gniewu i strachu" wśród wielu muzułmanów we Francji. W ich ocenie fakt, że zabójstwo młodego muzułmanina Aboubakara Cisse, zamordowanego w meczecie, nie zostało uznane za akt terroru, wywołuje wrażenie, iż dochodzi do "nierównego traktowania i podwójnych standardów".
W komunikacie wydanym przez dwie instytucje znalazł się apel o "wzmocnienie walki przeciwko nienawiści wobec muzułmanów".
W środę rano szef MSW Francji ma spotkać się z przedstawicielami Forum Islamu Francji (Forif) - instytucji, której zadaniem jest wspieranie dialogu między wyznawcami islamu i państwem francuskim. Spotkanie zaplanowano wcześniej, w połowie kwietnia, ale - jak poinformowało MSW - podczas środowej rozmowy poruszone zostaną "ostatnie wydarzenia".
W Zgromadzeniu Narodowym, niższej izbie parlamentu Francji, na wniosek lewicy uczczono we wtorek pamięć Aboubakara Cisse minutą ciszy.
Cisse, pochodzący z Mali, zginął 25 kwietnia rano z rąk zabójcy, który zaatakował go nożem, gdy mężczyzna modlił się w meczecie w miejscowości La Grand-Combe. Morderca zadał mu kilkadziesiąt ciosów. Wykrzykiwał obelgi pod adresem swojej ofiary i Allaha.
Zabójca został ujęty we Włoszech. Media francuskie podały, że jest nim 21-letni Oliver Hadzovic, obywatel Francji urodzony w Lyonie w 2024 r. Jego adwokat przekazał, że zabójca zaprzecza, by motywem jego działań była nienawiść do islamu.
Z Paryża Anna Wróbel (PAP)